Witajcie na moim nowym blogu, gdzie będę się starała pisać i pokazywać cząstkę siebie, po przez moją skromną twórczość.
Pamięta ktoś może z Was blog pod nazwą Zakręcony świat quillingu- mama, dzieci i jej pasja?
Tak to właśnie był mój blog, ale pewne sprawy pogmatwały moje plany na prowadzenie bloga jak i tworzenie. Pewnie niektórzy z Was może mnie znają z facebooka "Sandii decu art".
Prowadzę tego fanpage od chwili, gdy zaczęłam próbować swoich możliwości w technice quillingu. Później właśnie przyszedł czas na założenia bloga, to tam pokazywałam Wam swoje zmagania z tą techniką. Z początku byłam zafascynowana quillingiem przez dobre 4 lata, ale w pewnym momencie przestałam tworzyć na prawie rok czasu. Każdy z nas ma wzloty i upadki, miałam właśnie taki nieprzyjemny upadek... Między innymi wpłynęły na mnie dość skomplikowane sprawy rodzinne. Potem przyszedł brak weny związany właśnie między innymi z tymi sprawami. Na pewno każdy z Was spotkał się z brakiem weny twórczej. Właśnie to też
mnie spotkało i bardzo długo mnie trzymało.
Miałam wrażenie, że stoję w miejscu i nie potrafiłam wyjść z tego błędnego koła twórczej nie mocy, przez dłuższy okres czasu...
Dwa lata temu zupełnie przez przypadek, oglądając różne prace w Google znalazłam zdjęcie pewnej pracy. Nie pamiętam kogo była ta praca, ale byłam nią niesamowicie zafascynowana. Koniecznie musiałam wiedzieć co to za technika, długo nie myśląc napisałam do koleżanki Ani. Na pewno ją znacie spod pseudonimu Ania and quilling. Właśnie od Ani się dowiedziałam co to jest za technika. Czytając to co mi pisała Ani, fascynowałam się tą techniką coraz bardziej. Technika, która mnie tak zafascynowała były Mixed Media. Jestem Ani bardzo wdzięczna, ponieważ dzięki niej wróciłam do tworzenia ze zdwojoną siłą. Starałam się na własną rękę szukać informacji, oglądając filmiki na youtube, czy też czytając informacji na temat mediów.
Z czasem się przekonałam, że nie wszystko było mówione i opisywane na blogach i w filmikach. Znalazło się kilka dobrych dusz, które mi podpowiedziały, abym wykupiła sobie warsztaty z tej techniki. Byłam z początku bardzo sceptycznie nastawiona do owych warsztatów. Bardzo chciałam się nauczyć tej techniki, wiedzieć jak za pomocą mediów tworzyć różne prace. Musiałam zmienić swój tok myślenia, więc się przełamałam i postanowiłam wykupić pierwsze warsztaty...
W kolejnym poście napiszę ciąg dalszy mojej przygody z mixed mediami.
Trzymajcie się ciepło.
Sandii :)